„Neverending Story” to film opisujący baśniowy świat piękna i szczęśliwości, w którym wszystkie nasze marzenia stają się rzeczywistością. Wykorzystana w filmie muzyka wprowadza nas w spokojny, melancholijny nastrój. W tej telewizyjnej prezentacji wszystko wygląda wręcz perfekcyjnie. Niestety, śledząc prace remontowe polskich dróg, sprawa wygląda dokładnie odwrotnie. Jakiekolwiek prace remontowe na drogach związane są z zablokowaniem ruchu drogowego, a stosowane objazdy albo inne rozwiązania komunikacyjne przysparzają kierowcom wiele nerwów i powodują znaczne zamieszanie. Kumulacja tych prac sprawia nawet, że w nie jednym mieście prawie wszystkie drogi główne stają się nieprzejezdne, a cały ruch skupia się na małych, wąskich uliczkach, zupełnie do tego nieprzystosowanych. Jednym słowem, aby podróżować po polskich drogach należy bezwzględnie uzbroić się w anielską cierpliwość. Nie warto wyładowywać swojej frustracji na innych kierowcach za pomocą klaksony, gdyż oni pozostają w dokładnie takiej samej sytuacji, jak my. Zbawienne będzie wyjście z domu z zapasem czasowym, aby udało się nie spóźnić na ważne spotkanie. Oprócz tych wszystkich rozbieżności pomiędzy filmem, a remontami dróg, istnieje jedna cecha wspólna. Tak samo, jak kraina fantazji, która nigdy nie ulegnie zniszczeniu, tak i na polskich drogach nigdy nie zaznamy spokoju remontowego.
Neverending story polskich dróg
